czwartek, 30 grudnia 2010

Horrory studia Troma - czyli po co wydawać 20 mln na jeden film...

...jeśli za tę kasę można nakręcić ich sto? Takie oto motto przyświeca Lloydowi Kaufamnowi - założycielowi i prezesowi kultowej niezależnej wytwórni filmowej, która utrzymuje się na rynku już od 30 lat. Troma jest już symbolem kina wybitnie złego, przy którym nawet niektóre produkcje porno stoją poziom wyżej pod względem scenariusza, realizacji i wysokości budżetu. Co więcej, temu małemu przedsiębiorstwu udało się nie tylko wyprodukować masę filmów i dystrybuować ich dwa razy tyle, zarabiać dodatkowo na gadżetach i organizując niezależny festiwal dla fanów, ale przede wszystkim stać się inspiracją dla całej rzeszy domorosłych filmowców (ale też i uznanych postaci kina - do fascynacji filmami Tromy przyznają się Quentin Tarantino, Peter Jackson czy Kevin Smith), przy okazji pokazując, że do osiągnięcia sukcesu wystarczy pasja i entuzjazm. A także - rzecz jasna - obecność zombie, sadystycznych nimfomanek oraz toksycznych mutantów.
  

wtorek, 14 grudnia 2010

Zombie / Zombi / Zombie Flesh Eaters - najgorszy cykl, jaki zna kino grozy

Jako, że poprzedni post cieszył się dosyć sporą popularnością, również i tym razem przygotowałem opis nie jednego filmu, ale całego cyklu obrazów. Padło na serię Zombie, znaną również pod milionem innych tytułów, z czego amerykańskie Zombie Flesh Eaters jest chyba drugim najpopularniejszym. Co ciekawe, seria ta zaczyna się od... części drugiej.


środa, 8 grudnia 2010

Zombie, wampiry i gumowe potwory - czyli kino i horror wg Eda Wooda

Ed Wood jest tak wyjątkowo zasłużonym popularyzatorem złego kina, że zbrodnią byłoby nie poświęcić mu trochę miejsca na tym blogu. Mawia się, że Edward D. Wood Jr. był najgorszym reżyserem świata  i jest to co prawda kwestia dyskusyjna, natomiast faktem jest, iż pozostawił on po sobie ogromną ilość argumentów dla zwolenników tej tezy.